Gradać to małe miasteczko na Makarskiej
Riwierze, położone około 119 km od Dubrovnika. Różnorodna i urozmaicona plaża,
promenada i mały port są godne uwagi. Ponadto, warto wybrać się do jednej z wielu
restauracji i zjeść danie
z ryb lub owoców morza. Godne polecenia są przede
wszystkim małże, czyli "mule".
Chorwacja globalnie nie jest
tania. Należy także wziąć pod uwagę to, że po przejechaniu Słowenii zaczyna się
trudna i kręta droga przez Góry Dynarskie, gdzie stacje benzynowe są oddalone
od siebie o spory kawałek drogi. Wyjeżdża się wtedy w Splicie, czyli na początku
Makarskiej Riviery. Po drodze można zobaczyć zaskakująco wiele opuszczonych i
zniszczonych domów
i gospodarstw. Są to widoczne i przygnębiające pozostałości
po niedawnej wojnie. Oczywiście można jechać inaczej, a więc od razu zmierzać
na wybrzeże, ale wtedy jest dalej.
Czy warto zatem jechać do Chorwacji? Oczywiście,
że tak. Makarska Riviera (od Splitu do Dubrovnika) to pomieszanie Bałcziku (Bułgaria),
Picundy (Abchazja), Suchumi (Gruzja) i południowych Włoch (oczywiście bez zabytków).
Chorwaci
to ludzie zamknięci w sobie i nie mają tego gestu, ani tej radości, co Włosi z
południa. Hiszpanie powtarzają często "maniana" (jutro), albo "astamaniana"
(pojutrze), a Chorwaci: "ne ma problema". Dla nich nic "ne ma problema",
tylko, że niewiele się dzieje, aby ten problem szybko i skutecznie został rozwiązany.
Zatem, należy przygotować się również na to, że posiłki
w restauracjach trwają
niezwykle długo. Powód? Nie chodzi o ogromne porcje, ale o czas obsługi. To jest
cały rytuał! Karta dań - 10 minut, napoje - 10 minut, przystawka - 10 minut, danie
właściwe - 10-15 minut, czekanie na rachunek - 10 minut, co daje w sumie przynajmniej
godzinę.
Dziwny to zatem kraj, gdzie pieniądz nazywa się "kuna",
a grosz - "lipa", gdzie słowo "majka" oznacza "matka",
a "zajebajska historia" oznacza "niezwykle śmieszną historię",
gdzie polskie powiedzenie "kurcze" jest największym przekleństwem i
nie należy go używać oraz gdzie witając się z kimś, gdy dojdzie do tradycyjnego
"niedźwiedzia" to należy go robić tylko dwa razy, bo gdy zrobisz, jak
u nas, trzy razy, jesteś... ohydnym Serbem!...
Na koniec kilka informacji praktycznych.
Do Chorwacji należy zabrać z sobą DM (1 DM = 3,92 kuny). Niemieckie marki
można wymienić w bankach (tych jest mniej i są czynne najczęściej od 8.oo do 13.00)
lub na poczcie (są czynne zazwyczaj od rana do wieczora). Pobierana prowizja to
1,5 % od kwoty po wymianie, czyli niewiele. Chcąc wymienić DM należy okazać paszport.
Należy
pamiętać również o tym, że plaże są głównie kamieniste. Trzeba zatem zabrać dmuchany
materac (do opalania i pływania) oraz (koniecznie!) obuwie do pływania. Ostre
kamienie, ale przede wszystkim jeżowce, mogą dostarczyć wiele niepotrzebnych problemów.
I
jeszcze jedno. Wybrzeże opanowane jest przez Czechów, którzy są hałaśliwi
i bardzo ekspansywni. Gdy zostawisz swój materac na plaży na nieco dłużej, nikt
inny, tylko właśnie oni rozłożą się wkoło niego, będą po nim deptać, a nawet przesuwać
lub przełożą go dalej...
Chorwacja z pewnością jest specyficzna i warto tam
zajrzeć.
Świadczenia:
-
przejazd autokarem i opieka pilota,
- ubezpieczenie NW i KL,
- noclegi
w pensjonacie,
- opieka rezydenta,
- podatek VAT i opłaty klimatyczne,
-
sprzątanie końcowe.
Trasa przejazdu:
Bielsko-Biała - Słowacja
- Austria - Słowenia - Chorwacja (Gradać)
Organizator:
Biuro Podróży
"Aga
Travel".
Wycieczki fakultatywne:
-
Rejs na wyspę Hvar.
- Dubrovnik.
- Medjugorje (Bośnia i Hercegowina).
Rejs
na wyspę Hvar statkiem "Mali Zoran" to tzw."fish-day".
Statek wypływa niemal codziennie o godz. 9.00 rano i wraca ok. 17.30. Cena 120
kun, czyli około 60 zł.
Hvar okazał się wyjątkowo ładny - piaszczyste plaże
(co na Chorwacji jest ogromną rzadkością, gdyż przeważają plaże kamieniste) i
niezwykła, lazurowa woda.
Kiedy turyści wypoczywali na plaży - załoga statku
łowiła makrele, a potem piekła je na grillu. Do tego surówka, wino i rakija (ta
ostatnia - bez ograniczeń). Oj, smakuje taka rybka na statku...
Z
Gradaća do Dubrovnika jest 119 km, co zajmuje dwie godziny jazdy autokarem.
Jadąc
do Dubrovnika przejeżdża się przez Bośnię i Hercegowinę. Jest tutaj normalna kontrola
graniczna, gdzie często kontroluje się samochody osobowe. W tym miejscu, przed
wiaduktem, widać na jezdni pozostałości po lejach bomb. W czasie niedawnej wojny
na Bałkanach miejsce to było celem licznych nalotów...
Po niedawnych działaniach wojennych w byłej Jugosławii Dubrovnik został odbudowany i odnowiony. Nie ma już śladów wojny.
Spacer po Starówce i zwiedzanie Katedry, gdzie jest słynny obraz Tycjana "Wniebowstąpienie NMP" dostarczają wielu wrażeń. Jednak koniecznie należy zobaczyć Dobrownik z murów, które otaczają całe miasto (miniatura muru chińskiego). Wstęp na mury kosztuje 10 kun. Mury mają około 2 km i spacer po nich jest naprawdę pełen uroku. Wskazane jest, aby po wejściu na mury skierować się w lewo, a więc spacerować w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara...
Medjugorje
jest położone 52 km od Gradaća. Droga jest niezwykle kręta
i wąska, a poza
tym wjeżdża się na teren Bośni i Hercegowiny. Można tam zobaczyć ludzką nędzę
oraz ogromne puste tereny. Ma się wrażenie, że Bóg zapomniał o tym skrawku ziemi.
Dopiero w miasteczku Medjugorje jest inaczej. Czy za kilka lat będzie tam tak,
jak w Lourdes?...
W Medjugorje należy przede wszystkim polecić kościół (klimatyzowany!)
oraz Górę Objawień (około 3 km od kościoła).
Trasa na Górę Objawień jest specyficzną
Drogą Krzyżową. Szczególną uwagę należy zwrócić na dwa krzyże, które zostały postawione
w miejscach dwóch objawień Matki Boskiej. Idąc z dołu, niemal na początku drogi,
spotykamy drugi krzyż. Należy dalej iść pod górę. Przy piątej stacji Drogi Krzyżowej
można pójść dalej prosto w górę (po drodze mijamy kolejne stacje Drogi Krzyżowej)
lub skręcić w prawo i po chwili dojść do pierwszego krzyża umieszczonego
w
miejscu pierwszego objawienia Matki Boskiej (24 czerwca 1981 roku). Jest tam również
inny krzyż, tym razem drewniany (tamte są metalowe). Stoi on
w miejscu, gdzie
pojawił się Chrystus. Z tego miejsca roztacza się wspaniały widok na okolicę oraz
na pobliskie góry. Na jednym ze szczytów widać krzyż, który został tam postawiony
w 1900 roku z okazji 1900-lecia chrześcijaństwa.
To właśnie nad tym krzyżem,
podczas niektórych objawień, były widoczne bardzo dziwne i tajemnicze zjawiska
świetlne. Atmosfera tutaj jest niezwykła...
To miejsce naprawdę ma wpływ na
emocje...
Pod krzyżem pierwszego objawienia są liczne głazy. W szczeliny ludzie
wkładają kartki, które zawierają prośby i podziękowania...
Polecam:
- radio
"Mir" Medjugorje,
- Medjugorje
- oficjalna strona internetowa.
Wracając z Medjugorje do Gradaća warto skręcić z głównej drogi nad jezioro, które znajduje się niedaleko miejscowości Ploc. To naprawdę wspaniałe miejsce. A jaka woda!...
Bośnia Hercegowina zaprasza ...
Aktualnie w okolicach miejscowości Gradać w Chorwacji