Hania, wrzesień 2021

Powroty do | Hania | Spotkania | Strona główna |


HANIA, wrzesień 2021

1 września 2021 -
"Wakacje, wakacje i... po wakacjach!...
Witaj szkoło!...
To był wyjątkowy dzień, bo rozpoczęłam naukę w klasie I d w szkole podstawowej nr 33, a poza tym - miałam dzisiaj imieniny!
Pierwsze wrażenia ze szkoły są pozytywne.
Jest nas w klasie 24 osoby, Pani wydaje się miła i jest ze mną moja koleżanka Agatka, z którą chodziłam do zerówki i która mieszka w tej samej klatce schodowej.
Do szkoły przed godziną ósmą zaprowadzili mnie Mamusia i Tatuś.
Ze względu na pandemię do szkoły mógł wejść tylko jeden rodzic i był to Tatuś, a Mamusia czekała na nas
w samochodzie.
Było krótkie spotkanie na sali gimnastycznej, a potem przeszliśmy do naszej klasy.
Póki co, wszystko to wygląda dobrze i mam nadzieję, że będzie OK...
Przez tydzień jedno z rodziców może wchodzić z nami do szkoły, a później nie będzie to już możliwe.
Codziennie w szkole muszę być o godzinie 7.30.
Lekcje rozpoczynają się o 8.00, a o 8.30 będziemy jedli swoje śniadanie w klasie (trochę to dziwne, ale chyba wygodne).
Prawie każdego dnia mam cztery lekcje, po których będę przechodzić na świetlicę, gdzie około godziny 13. będzie obiad.
Po obiedzie ktoś będzie odbierał mnie ze szkoły (kto to będzie, to jeszcze nie wiadomo, bo grafik tygodnia będzie dopiero ustalony)...
...Tyle, jeśli chodzi o pierwszy dzień w szkole...
...Jeśli chodzi o moje imieniny, to impreza dla dorosłych jest jutro po południu, ale już dzisiaj niespodziewanie przyszli Babcia Ewa i Dziadek Janek, którzy złożyli życzenia, obdarowali mnie prezentami i pogratulowali mi rozpoczęcia nauki w szkole.
Trochę więc poświętowaliśmy już dzisiaj, niestety bez Mamusi, która była w pracy, ale za to jutro mają być wszyscy!...
...Pod koniec naszego spotkania Dziadek Janek zrobił kilka zdjęć na pamiątkę (pozowałam z moim nowym tornistrem do szkoły)...

2 września 2021 -
"Dzisiaj po południu spotkaliśmy się wszyscy i świętowaliśmy moje wczorajsze imieniny!
Babcia Gosia przygotowała przepyszne ciasto z owocami, a na kolację była pizza.
To było bardzo sympatyczne spotkanie!"...


4 września 2021 -
"Pierwsze trzy dni szkoły za mną.
Póki co, jest OK...
Dzisiaj i jutro mam wolne, bo jest pierwszy wrześniowy weekend...
O godzinie 9.55 z moimi Rodzicami, Babcią Gosią i Dziadkiem Józkiem, wyjechaliśmy do Pawłowa na okrągłe Urodziny Cioci Doroty.
Tatuś był kierowcą...
Nocleg mieliśmy zarezerwowany w miejscowości Nowa Słupia, gdzie byliśmy około godziny 13.30.

Po rozpakowaniu się, pojechaliśmy do Pawłowa.
Urodziny Cioci Doroty rozpoczęły się obiadem, a później było jeszcze mnóstwo różnych pychotek.
Było trochę gości, a nawet jedna dziewczynka z Lublina, rok młodsza ode mnie, z którą mogłam pobawić się.
Szybko i wesoło minęło popołudnie i wieczór...
Na nocleg pojechaliśmy do niedalekiej Nowej Słupi"...

5 września 2021 -
"Myśłałam, że zjemy śniadanie w Nowej Słupi i pojedziemy do domu.
Okazało się jednak, że na śniadanie zostaliśmy
zaproszeni do Pawłowa przez Ciocię Dorotę i Wujka Janusza.
Skoro tak, to pojechaliśmy...
Po śniadaniu, które było pyszniutkie, ale trwało dłuuuuuugo, pojechaliśmy do Ostrowca Świętokrzyskiego na cmentarz, by odwiedzić i pomodlić się nad grobem Rodziców Babci Gosi...
Potem ruszyliśmy w drogę powrotną do domu, a przed Zawierciem był jeszcze postój na obiad w restauracji, która nazywa się Bar Pstrąg i znajduje się w miejscowości Zawada Pilicka k. Pradeł, przy trasie drogi nr 78 Kielce - Katowice.
Jedzonko było dobre, ale trzeba było trochę długo na nie poczekać...
W domu byliśmy około godziny 18.30"...

10 września 2021 -
"Dzisiaj, w piątek, Babcia Ewa obchodziła swoje urodziny.
Po lekcjach, ze szkoły, odebrał mnie Dziadek Józek, a więc popołudnie spędziłam z Babcią Gosią i Dziadkiem.
Razem z nimi pojechałam też na urodziny Babci Ewy.
Ponieważ była ładna pogoda, to siedzieliśmy w ogrodzie przed domem.
Niestety Dziadek Józek miał coś ważnego do załatwienia i wyszedł zaraz po złożeniu życzeń.
Miał być za godzinę, ale przyjechał za dwie i pół godziny, czyli przed godziną 20, gdy było już ciemno.
Widocznie nie dało się wcześniej.
Tym razem więc nie pobawiłam się z Dziadkiem Józkiem...
Zaraz po naszym przyjeździe do Babci Ewy, przyszedł Tatuś, a potem przyszli Pani Elai i Pan Piotr, sąsiedzi Babci Ewy.
Mamusia przyjechała po pracy dopiero po godzinie 19...
Tatuś przygotował mi mój rower (napompował koła i odkręcił małe kółka pomocnicze), bo jutro będę uczyć się jeździć na rowerze bez małych kółek (najwyższy czas!)...
Trochę poćwiczyłam jazdę na rowerze w ogródku i zobaczymy, jak będzie jutro...
Oprócz zajęcia z rowerem, dużo rysowałam kredą na kostce betonowej.
Tym razem był to plan szczegółowy szkoły, który całkiem dobrze mi wyszedł i podobał się innym osobom,
a zwłaszcza Tatusiowi i Dziadkowi Jankowi...
Jak się okazało, był nie tylko ciepły dzień, ale i ciepły wieczór, a więc, kiedy zaszło już słońce i zrobiło się ciemno, to nadal siedzieliśmy w ogrodzie, ale już przy świecach...
Było nastrojowo i przyjemniutko!...
Wszystkiego, co najlepsze, Babciu Ewo! ;-)"...

 

 

 

 

 

free counters


Powroty do | Hania | Spotkania | Strona główna |


Y&S 2000 - 2021 | Aktualizacja: 19.09.2021, 19:29 | Wygenerowane przez JAlbum & Chameleon |