9 stycznia 2016 -
"Dzisiaj było trochę dużo mrozu i śniegu, ale i tak pojechałam na wycieczkę do miejscowości, która nazywa się Strumień.
Tam jeszcze nie byłam...
Pojechali ze mną: Mamusia, Babcia Ewa i Dziadek Józek.
Babcia Gosia nie pojechała, bo miała jakąś pilną pracę do wykonania w domu, Tatuś pojechał dzisiaj do pracy do Krakowa, Dziadek Janek dzisiaj i jutro pracuje od rana do wieczora, a moja Prababcia jest od sześciu dni w szpitalu, bo jest chora...
Babcia Ewa robiła zdjęcia na pamiątkę, a Dziadek Janek przygotował prezentację tych zdjęć, tym razem z muzyką dżezową (nie wiem dlaczego, ale chyba pisze się jazzową?)...
Pierwsza piosenka nazywa się Bambino Jazzu i śpiewają ją Dorota Miśkiewicz i Artur Andrus, a pozostałe to Instrumental Jazz: Joy to the World, Silent Night i Oh Little Town of Bethlehem...
...W tej miejscowości Strumień, przy Sanktuarium Św. Barbary, jest Żywa Szopka, która nazywa się Strumieńskie Betlejem.
Szopka była otwarta 20 grudnia 2015 roku i została poświęcona po Pasterce.
Będzie otwarta do jutra, czyli do 10 stycznia 2016 roku, a więc koniecznie trzeba było dzisiaj przyjechać, aby zobaczyć tę Szopkę.
Organizatorem Szopki, jak słyszałam, jest Ks. Prałat Oskar Kuśka, proboszcz Parafii Świętej Barbary w Strumieniu, dziekan dekanatu strumieńskiego.
W zagrodach przy Szopce są prawdziwe sarny, króliki, ptaki, owce, barany, kuce, osioł, alpaki i wielbłąd, który nazywa się Czesio :-)
Podczas Świąt Bożego Narodzenia żywa była również Maryja, Józef i Dzieciątko, bo byli to mieszkańcy Strumienia...
To była bardzo ładna wycieczka do tego Strumieńskiego Betlejem ;-)...
Widziałam prawdziwe ładne zwierzęta, ale chyba najbardziej podobał mi się Czesio, tylko że był bardzo leniwy i nie chciało mu się wstać i przez cały czas coś przeżuwał...
Ale koniki też były ładne i podobały mi się, dlatego Dziadek Józek kupił mi konikabalonika, gdy wychodziliśmy z tego Betlejem...
I już wiem, w jakich warunkach urodził się mały Jezus...
Chociaż nie wiem jeszcze dlaczego nie było innego miejsca dla tego małego Dzieciątka..."